Ostatnio szukałam pewnego pliku. W tym morzu plików, które mam w dwóch komputerach można się pogubić, czytaj ja się pogubiłam. Już sama nie wiem, co gdzie jest. Ale czasem warto się zgubić, żeby znaleźć stare zdjęcia, zdania wyrwane z kontekstu.
Znalazłam zdjęcia z zeszłych wakacji, z wakacji sprzed dwóch lat. Zdjęcia zrobione gdzieś przy okazji, uchwycone przelotne chwile, o których już dawno zapomniałam. Po pierwszej fali entuzjazmu, przyszło załamujące tsunami. Jak ja to wszystko ogarnę? Mając jeszcze w perspektywie wszystkie zdjęcia z tegorocznych wakacji... zima będzie musiała być baaaaaaardzo długa.
Kilka zdjęć z ostatniej wizyty w domu.
Powroty do domu mają coś z magii. Im dłużej jestem z dala od domu, tym bardziej lubię wracać na stare, kaszubskie śmieci. A im więcej świata widzę, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że Kaszuby są genialne.
A pliku nie znalazłam :p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz